poniedziałek, 9 stycznia 2012

Ciąg dalszy Księgi I "U źródeł istnienia" cz.2

            Po  Krecie wieści pozostały, przeminął  Grecji  nimb  daleki,
Cesarstwo  Rzymskie się  rozpadło. Zwyciężył  w końcu  Nazareńczyk,
a  jego  mnisi  po  klasztorach  uczyli  wiedzy , sztuki, pieśni,
uprawiać  ziemię , leczyć  ludzi ,kulturę  i  oświatę  nieśli.
Barbarzyńcami  aby  więcej  Mieszkowych  plemion  nie  nazwano -
w  dziesiątym  wieku  naszej  ery  chrzest  On  przyjmuje, wraz  z  nim  naród.
Krzyż  z  rąk  biskupa  przyjmie , biskupstwa  w  Polsce  pootwiera,
Polskiego  narodu  powoli  księga  dziejowa  się  otwiera.
Po  nim  Bolesław , Chrobrym  zwany , koronę  założy  na  głowę
i  Polska  sięgnie  od  Bałtyku  po  Brześć , po  Wołyń  i  po  Wrocław,
od  Odry  po  Bug , od  Pomorza  aż  po  Morawy  i  Łużyce.
Królestwo  wielkie  i  rozległe  z  nadzieją  i  nową  religią.
W  poszumie  dębów, w plusku  fali  spływają  wieki , Polak  czuwa,
nie  raz  obroni  on  Ojczyznę. Ostatnią  kroplę  krwi  zachowa,
a  potem  hojnie  ja  przeleje  za  kraj, za  chatę , za  rodzinę .
Historia  wstrząsów  nie  oszczędzi . Nieubłaganie  czas  przemija .
W  siedem  lat  po  chrzcie  Polska  stoi  mocarnie  w  środku  Europy,
od  Odry  sięga  po  Dniepr  dziki . Niedługie  będą  to  splendory.
Prywata , waśnie  znów  przeważą  i  trzech  sąsiadów  państwo  polskie
pomiędzy  siebie  poobdziela  i  z  mapy  się  wymaże  Polskę .
Aby  wiek  później , kędy  Polak  nie  był , nie  bił  się  o  tę - naszą !
Księstwo  Warszawskie  się  odrodzi : Ty  byłaś  naszą - jesteś  naszą !
Krótko . Bo  znów  Napoleon  rozsypie  się  w  zawiejach  Rosji ,
znowu  się  nam  poderżnie  gardło . Wizja  wolności  się  ulotni .
Lecz  opór trwa, będą  powstania , to  w  listopadzie  i to  w  styczniu.
Upadną , krew  się  będzie  lała , olbrzymi  w  Polsce  będzie  cmentarz .
Tak  przeszło  lat  pięćdziesiąt  długich  żyć  będzie  Polak  w  poniżeniu,
dopiero  koniec  I  wojny znów  zwróci  mu  wieniec .
Tysiąc  dziewięćset  osiemnasty . II  Rzeczpospolita  wstawa,
jakie  wiwaty , jaka  duma  i  jaki  splendor , jaka  chwała
i  budowanie  wielkie  idzie  i  rozmach , jak  na  owe  czasy.
Ojczyzna  rozpościera  spiesznie  swoje  proporce  i  kokardy .
Dwadzieścia  lat  historia  daje , tylko  dwadzieścia  Polakowi.
Oszczędność  jakaś  nadzwyczajna. Znów  los  podskoczy  mu  do  powiek
i  znów  się  zacznie  nagle , strasznie , sześć  długich  lat  to  będzie  trwało.
Wolałbym  tego  nie  wspominać . Muszę  - historia  nam  to  dała .
               Wieku  energii , wieku  pary ,wieku  silnika  dieslowskiego
i  telefonu , telegrafu , epoko  światła  elektrycznego,
wieku  maszyny , samolotu , wieku  okrętu , wieku  ropy ,
tak  się  zaczynasz - pod  swój  koniec  jakie  osiągniesz  horyzonty !
Bo  tak  się  wiek  dwudziesty  rodził , a  ludzkość  była  bardzo  pewna ,
że  już  porządek  się  ugodził : bogaci  będą , będą  biedni .
Jeszcze  nikomu  się  nie  śniło , że  glob  w  posadach  nagle  zadrży ,
że  biedni  się  upomną  siłą  o  prawo  do  życia  i  pracy .

               Lecz  w  1900  roku  spokojnie  w  Europie  było .
Największe  trzy  cesarstwa  wolno  poobrastały  w  wielką  siłę :
od  wschodu  Cesarstwo  Rosyjskie  osiągnęło  szczyt , już  prawie  zenit.
na  południu  monarchia  Austro-Węgierska  w  swojej  potędze  cicho  drzemie,
a  od  zachodu  Cesarstwo Niemiecki  rozkołysane  i  ogromne
śpi  jak  zwierz  nażarty, na  wszystko  oczy  ma  przytomne,
w  środku  maleńkie  Królestwo , Polskie  pod  obcym  jest  zaborem .
Dni , lata  powoli  przelicza , wciąż  nieugięty  jest  Polak .
Ta  ziemia  jest  długa - tak  wokół  uległa  pod  ciemiężców  butem,
zryw  wolności  umieją  uśmiercać  bagnetem, kibitką  i  knutem.
I  żyją  Polacy  w  narkozie , po  nocach   ich  sny  tylko  budzą ,
że  wolność  krajowi  odjęta , że  czują  się  tutaj  jak  słudzy .

               Wśród  czasów  owych  na  tych  ziemiach , co Austria  na  nich  zaległa  łapą
gdy  walc  strausowski  po  salonach  kołysał  się , oślepiał , bawił ,
Franciszek  Józef  zaś  panował . A  gdzieś  z  nieodgadnionej  dali
Monarchii  się  upadek  zjawiał , epoką  prądy  kołysały.
W  ten  czas  to  zwykły , jak  nic  na  świecie , w  maleńkim  podkarpackim  mieście
rodzicom  się  narodził  synek , Kazimierz  imię  dano  we  chrzcie,
a  ojciec  jego  austriackiej  kolei  służył  długie  lata .
Może  dlatego  bakcyl  kółek  szedł  i  na  syna i  na  brata.
Mieszkali  w  budzie  kolejowej  jak  przyklejonej  w  górskim  stoku,
obok  niej  szedł  tor  kolejowy , brama  do  Czech , brama  do  Moraw.
Po  przeciwległej  stronie  wzgórza  długie  się  pięły  poszarpane ,
a  środkiem  gór  tych  Poprad  płynie, niżej  go  tor  przecina  traktem.
Muszyna , miasto  małe, ciche , jak  stróż  na tym  morawskim  szlaku.
Reszta  zamczyska  zęby  szczerzy , ślad  bardzo  odległego  czasu,
doliną  tą  karawan  długich  ciągną  sznury  na  Południe ,
stamtąd  z  powrotem . Miasto  ciche  zdało  się  o  tym  już  zapomnieć.
W  takim  Kazimierz  krajobrazie  stanął  na ziemi, w  takim  wzrastał .
Ojciec  pracował  na  bocznicy , wieczorem  do  domu  powracał,
a  że  miał  on ośmioro  dzieci , porządek  trzymał  jakby  w wojsku,
więc  każdy  słuchał  jego  wskazań . W  domu  tym  rygor  był  i posłuch.(...)

               Kazimierz  chadzał  czasem  w  góry , w  sosnowe  lasy , na  polany.
Najczęściej  bawił  się  z  Józefem , najmłodszym  synem  tej  rodziny .
Zbierali  grzyby , to  jagody, z  gniazd  ptakom  jajka  wybierali,
to  nagle mogłeś  ujrzeć  obu  nad  Popradowej  brzegiem  fali.
Na  prymitywne  małe wędki  łowili  pstrągi  i  jelczyki ,
za  baranami  cwałowali , z  procy  strzelali  do  słowików
i  rośli  bracia , choć  najmłodsi . Lecz  nagle  im  umarła  matka.
Z  zmartwień , zgryzoty  im  odeszła . To  przecież  była  moja  babka .
A  w  międzyczasie - w  Sarajewie-  książę  kulami  uśmiercony
ginie. Zaczyna  się  wojenka . Pierścień  jej  wpływu  się  rozchodzi
jak  kamień  , co  w toni  jeziora ,  zatacza  coraz  szersze  koła
i  Europa  w  ogniu  staje - zaczyna  się  pierwsza  światowa .

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz