Po zakończeniu II wojny światowej w 1945r. z licznej rodziny mojego dziadka Władysława Sekuły tylko on odważył się wyruszyć "na zachód za chlebem" . Dołączył do niego brat jego żony, a mojej babci Zofii Klimczak , Ludwik Klimczak wraz ze swoją rodziną .
Łatwo się domyśleć, że skoro mam dziadków z dawnych terenów Polski z kresów i z małopolski , to gdzieś musieli się spotkać moi rodzice :-) Przypadek , choć wolę wierzyć, że to zrządzenie losu sprawiło iż obie rodziny zamieszkały w tej samej miejscowości . W Budzowie , kiedyś to było woj.wrocławskie obecnie woj.dolnośląskie. Rodzina Falkowskich zamieszkała pod numerem 62 a rodzina Sekułów pod nr 1... . Obie rodziny spotykały się w połowie drogi ... w kościele . Rodzice chodzili do tej samej szkoły , a nawet do tej samej klasy :-)
rok 1950 rodzina Sekułów w komplecie
od lewej stoją Antoni, Anna, Stefania, Jan i Michał
dziadkowie Zofia i Władysław z najmłodszą córką Janiną (moją mamą)
przed nimi siedzą Maria i Stanisława
Władysław Sekuła (ur.01.X.1900r. w Homrzyskach ; zm. 15-I-1970r. w Budzowie) ożenił się z wdową po swoim kuzynie Teofilu Bogdańskim, Zofią Klimczak (ur.07-II-1899r. w Homrzyskach ; zm. 28-V-1964r. w Budzowie) .Ślub zawarli w dniu 24-II-1925r. w Nawojowej . Babcia miała córkę z pierwszego małżeństwa - Helenę (ur.23-VIII-1920r. ; zm. 23-III-1934r.) , która zmarła na gangrenę , a przynajmniej tak wynika z przekazu rodzinnego . Pierwszy mąż babci , Teofil Bogdański w dniu ich ślubu 28-XI-1918r. był wdowcem po Marii Kowalik (nie wiem, czy miał z nią dzieci) urodził się 27-II-1888r. , a zmarł 13-X-1924r. - nie udało mi się na razie ustalić co było przyczyną jego śmierci .
pradziadek Jan Sekuła
Rodzicami Władysława Sekuły byli Jan Sekuła (ur.22-VI-1877r. ; zm. 09-VII-1946r.) oraz Zofia Bogdańska (ur.17-II-1877r. ; zm. 02-XII-1918r. ) . Ślub zawarli 15-XI-1899r. w Nawojowej . Mieli 9 dzieci z czego 5 zmarło w wieku dziecięcym . Najstarszym synem był Władysław . Po nim była Apolonia (zmarła) , Maria , Michał(zmarł), Józef , Aniela, Karol(zmarł), Kunegunda(zmarła) i Piotr , który zmarł w 3 miesiące po babci, najprawdopodobniej został przez nią zarażony "Hiszpanką" . W 1918r. wybuchła epidemia grypy potocznie nazywana "Hiszpanką" na którą właśnie zmarła między innymi moja prababcia Zofia . Pradziadek brał udział w I wojnie światowej , gdzie został ranny w nogę i stracił lewe oko .
Pradziadek Jan ożenił się drugi raz w dniu 11-XI-1919r. z Marią Ziaja (ur.06-IX-1903r.; zm. 30-XII-1952r.) . Z drugiego małżeństwa miał 4 dzieci . Trzy córki - Kazimierę , Ludwikę i Janinę oraz syna Mieczysława . Wszystkie dzieci założyły swoje własne rodziny i poza wspomnianym wyżej Władysławem pozostały w Homrzyskach i innych okolicznych miejscowościach, gdzie dziś żyją ich dzieci, wnuki i prawnuki , a może także i praprawnuki ...:-)
Z niewyjaśnionych przyczyn dzieci z pierwszego związku Jana nie utrzymywały zażyłych kontaktów z przyrodnim rodzeństwem . Takie "rozluźnienie" więzów rodzinnych spowodowało, że jest mi teraz trudno dotrzeć do tej części rodziny . Z tego co udało mi się ustalić to żadne z rodzeństwa już nie żyje , a ich dzieci pewnie nie wiedzą o istnieniu rodziny przyrodniego rodzeństwa ich rodziców ....
Natomiast rodzice Zofii Klimczak to Grzegorz Klimczak (ur.25-V-1870r. ; zm.22-XI-1929r.) oraz Maria Rogóż (ur. 25-VI-1877r. ; zm. 1968r.) . Ślub zawarli w Nawojowej w 1896r. . Mieli 14 dzieci z czego 3 zmarło w dzieciństwie . Najstarszym dzieckiem była Zofia (moja babcia) , po niej byli Jan (zmarły) , Ludwik , Karol, Julian , Jan (zmarły), Kunegunda, Michał (zmarły), Stefania, Rozalia, Józef , Stanisław, Franciszek i Antoni . Po zakończeniu II wojny światowej Zofia i Ludwik wyjechali wraz ze swoimi rodzinami do Budzowa , gdzie mieszali i prowadzili gospodarstwa rolne aż do śmierci .
Dzieci Władysława i Zofii rozjechały się do różnych miast w Polsce , w Budzowie pozostała tylko ich jedna wnuczka wraz ze swoją rodziną :)
Dzieci Ludwika i Emilii pozostały w Budzowie , a ich wnuki rozjechały się po Polsce i świecie :)
Tak w skrócie przedstawia się część historii rodziny Sekułów :-)
Żeby lepiej poznać czasy oraz sytuację polityczną, gospodarczą i społeczną przedstawię Wam we fragmentach , a może i w całości (to będzie zależeć od wolnego czasu) wspomnienia , które napisał jeden z kuzynów mojej mamy . To już wkrótce ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz